Turniej Brydża Sprotowego - Lato Ośno 2022

Ach, cóż to był za brydż!

   Niedziela 10 lipca 2022 roku zapisze się w historii ośnianskiego brydża kolejną wspaniała kartą. Stać się tak musi ponieważ ten turniej zgromadził uczestników, którzy swoją obecnością postanowili uczcić pamięć tych, których już wśród nas nie ma. Okazja do rozegrania na żywo imprezy musiała zyskać memoriałowy charakter, ponieważ brydżowa Spójnia w czasie dwuletniej przerwy straciła aż cztery ważne postacie. Ich wizerunki zamieściliśmy na okolicznościowym banerze i trudno jest się powstrzymać od chęci wspomnienia ichnich zasług, nie mniej uwadze czytelników polecam obrazek "naszego" sędziego siedzącego za pulpitem, kiedy rozgrywaliśmy nasz ostatni przed pandemią turniej roku 2019.

   Z opinii przybyłych do nas gości wyczuwalne było uznanie za to, że nie zmarnowaliśmy okazji do połączenia radosnego świętowania brydża z podziękowaniem dla nieobecnych. Od strony sprawozdawczo-sportowej wspomnę tylko, że przy zielonych stolikach do rywalizacji zasiadło 30 par, a wśród nich pary przybyłe z okręgów wielkopolskiego i zachodniopomorskiego, co w relacji z rozgrywanymi tego samego dnia Mistrzostwami Polski we Wrocławiu, pozwala nam cieszyć się z niewątpliwego osiągnięcia organizacyjnego.

   Wielokrotnie zmieniające się prowadzenie i niewielkie różnice punktowe pomiędzy poszczególnymi parami świadczą natomiast o niezwykle zaciętej rywalizacji, którą ostatecznie wygrała para Sebastian Rawlik i Damian Mazurak reprezentująca na codzień klub MOSiR Kostrzyn n/O. Jeżeli zaś miałbym odnieść się do wyników ośnianskich brydżystów, to stwierdzić należy, …że największe sukcesy są wciąż przed nami. Niewątpliwie bardzo dla nas udany organizacyjnie turniej nie miałby szans bez perfekcyjnie zorganizowanej gastronomii, za co dziękujemy Państwu Łuckim, natomiast za wsparcie finansowe imprezy dziękujemy Panu Burmistrzowi Stanisławowi Kozłowskiemu. I jeszcze podziękowania dla firmy Bloominess za przepiękne bukiety kwiatów, które po zakończonych zawodach złożone zostały na grobach naszych kolegów. 

Grzegorz Hajkowicz