W dniu dzisiejszym (piątek 24 sierpnia) na stadionie w Sulęcinie drużyna juniorów młodszych Spójni Ośno rozegrała rewanżowy mecz sparingowy ze Stalą Sulęcin.
Drużyna Spójni wystąpiła w składzie:
Ruban Jarosław, Krasiński Bartek, Krasiński Patryk, Janczak Rafał, Florek Patryk, Masztalerz Michał, Zimny Maciej, Michałek Piotr, Gurgul Paweł, Sztokdrajer Wojciech, Litwin Paweł, Borowski Jakub, Kurałowicz Konrad, Orman Piotr. (zwyczajowo zmiany w meczu odbywały się „sposobem hokejowym”).
Pierwsza połowa meczu stała na bardzo wysokim poziomie (podobnie jak w pierwszym spotkaniu) i przebiegała w bardzo szybkim tempie. Obie drużyny prowadziły ofensywną grę i raz za razem przeprowadzały groźne ataki na bramkę rywali. Już pierwsze akcje naszego zespołu potwierdzały wysoką formę naszej drużyny, na wyróżnienie zasługują szczególnie akcje Pawła Gurgula wyprowadzane ze środka boiska. Ta dobra postawa zaowocowała już w 12 minucie meczu. Z lewej strony boiska znakomicie rozegrali piłkę Paweł Gurgul, Wojtek Sztokdrajer i Paweł Litwin. Ten ostatni dokładnie dograł piłkę wzdłuż pola karnego do wbiegającego z prawej strony Maćka Zimnego, który pewnym strzałem pokonał bramkarza Stali.
Groźne sytuacje oraz wyrównana gra toczyła się do końca pierwszej połowy meczu, a na wyróżnienie zasługuje jeszcze akcja Michała Masztalerza z 30 minuty meczy. Nasz zawodnik uwolnił się obrońcom Stali, wbiegł z piłką z lewej strony pola karnego i silnie uderzył z ostrego konta. Świetną interwencją popisał się bramkarz rywali, który wybił piłkę na rzut rożny.
Na drugą połowę nasza drużyna wyszła mało skoncentrowana co objawiło się beztroską grą na własnej połowie boiska. Już 3 minuty po rozpoczęcie drugiej połowy drużyna Stali Sulęcin zdobyła wyrównującego gola. Nasi obrońcy kompletnie „zgubili krycie”, co pozwoliło rozegrać „koronkową” akcję złożoną z kilku podań zakończoną celnym strzałem z bliskiej odległości, nasz bramkarz był zupełnie bez szans. Od tego momentu drużyna Stali osiągnęła zdecydowaną przewagę, która zaowocowała kolejnymi groźnymi akcjami.
W 7 minucie napastnik Stali przejął źle wybijaną piłkę, wbiegł w pole karne do pojedynku sam na sam z naszym bramkarzem i celnym strzałem umieścił piłkę w siatce. W następnych minutach meczu piłkarze z Sulęcina oddali jeszcze kilka groźnych strzałów na bramkę Spójni, lecz bardzo dobrze interweniował w bramce Jarek Ruban.
Niestety w 25 minucie nie miał szans obronić silnego i precyzyjnego strzału po ziemi z 16 metrów. Piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki i Stal objęła prowadzenie w stosunku 3 : 1.
W międzyczasie nasi piłkarze tylko dwa razy poważnie zagrozili bramce rywali. W 10 minucie szybką kontrę lewą stroną boiska przeprowadzili Paweł Gurgul i Kuba Borowski. Paweł wbiegł z piłką w pole karne lecz jego strzał zablokował obrońca Stali Sulęcin. W 23 minucie ponownie lewą stroną boiska akcję przeprowadzili Paweł Litwin, Patryk Krasiński, Paweł Gurgul i Wojtek Sztokdrajer, ale strzał na bramkę niestety nie przyniósł nam bramki.
Zmiany powrotne zawodników „wyjściowej” jedenastki po utracie trzeciej bramki spowodowały wyrównanie poziomu gry i rozegranie kilku bardzo dobrych akcji w ostatnich 15 minutach meczu. Jedna z takich akcji w 30 minucie drugiej połowy omal nie zakończyła się bramką. Kontrę ze środka boiska wyprowadził Wojtek Sztokdrajer i dokładnym, prostopadłym podaniem „obsłużył” Pawła Gurgula, ten jednak zbyt mocno wypuścił sobie piłkę i został uprzedzony przez bramkarza.
Kolejna akcja naszych piłkarzy zakończyła się zdobyciem bramki. W 35 minucie Patryk Krasiński wykonał rajd lewą stroną i został w sposób niedozwolony zatrzymany przez obrońcę Stali przy końcowej linii boiska. Natychmiast wykonał rzut wolny i dokładnie dośrodkował piłkę na pole karne. Bramkę uderzeniem głową zdobył Paweł Gurgul.
Ostatnia akcja meczu mogła przynieść nam wyrównanie. Paweł Gurgul wbiegł z piłką na pole karne z prawej strony i próbował technicznym strzałem nad bramkarzem zdobyć gola, niestety piłka musnęła poprzeczkę i opuściła pole gry. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Stali Sulęcin 3 : 2.
W ocenie meczu martwi chwilami beztroska i brak właściwej koncentracji, który w tym meczu był skrupulatnie wykorzystany przez rywali. Natomiast optymizmem napawa fakt, że drużyna, pomimo niekorzystnego wyniku, walczyła do końca i przy lepszej skuteczności mogła nawet odnieść zwycięstwo. Najważniejsze jest jednak to, iż mieliśmy możliwość rozegrać kolejne spotkanie z bardzo dobrym i wymagającym rywalem, aby zawodnicy mogli wzmacniać swoją formę i podnosić poziom gry.