Po przerwie Spójnia ponownie zaczęła od mocnego akcentu, gdy bliski gola był Marcel Żurański, ale świetną interwencją popisał się bramkarz gości. Osłabiony brakiem dwóch zawodników zespół juniorów nie był równorzędnym przeciwnikiem dla juniorów Witnicy i kolejne gole były tylko kwestia czasu. Rywale systematycznie powiększali przewagę bramkową, aplikując Spójni dziewięć goli, na które nasz zespół odpowiedział jedynie golem Filipa Krawczyka, który po wybiciu piłki przez naszego bramkarza, wygrał pojedynek z obrońcami Czarnych i pokonał bramkarza.
Juniorzy Spójni zagrali mecz w składzie: