Po przerwie groźniej wyglądały akcje Spójni, a blisko zdobycia gola dla naszego zespołu był Elbasan Woźniakiewicz, lecz piłka o centymetry minęła bramkę gości. Kluczowym momentam spotkania wydaje się 70 minuta, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła na głowę Kamila Hertela, ale interwencja bramkarza uchroniła gości przed utratą gola. Srodze zemściło się to na naszym zespole, który chwilę później stracił drugiego gola. Pozostawieni bez krycia dwaj piłkarze Warty i Michsł Świercz posyła piłkę do bramki strzałem z siodmego metra. Ze Spójni uszło powietrze po stracie drugiego gola, i ataki nie były już tak groźne. Najbliżej zdobycia gola dla naszego zespołu był Elbasan Woźniakiewicz, który po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, posłał piłke uderzeniem głową tuż obok słupka bramki gości. Próby ataków Spójni narażone były na kontry rywali, po których Warta mogła trzykrotnie podwyższyć prowadzenie, lecz świetnie interweniował Jarek Ruban, a raz zawodnik gosci przestrzelił w dogodnej sytuacji.
Ostatecznie zasłużona wygrana Warty, która umacnia się na pozycji lidera.
Spójnia rozegrała mecz w składzie:
w rezerwie pozostali: Damian Hertel, Daniel Chaba