Po przerwie mniej ciekawe widowisko, choć żadna z drużyn nie zrezygnowała z polepszenia bilansu bramkowego. Dla Spójni szanse na gola miał Mateusz Sadłowski, lecz przestrzelił w dogodnej sytuacji. Goście w końcówce meczu również byli blisko bramki, gdy po zagraniu zawodnika Piasta piłka odbiła się od poprzeczki bramki Spójni.
Goście rozczarowani porażką, gdyż na pewno nie byli zespołem słabszym i remis byłby sprawiedliwym wynikiem. Wygrana Spójni bardzo cieszy i nasz zespół ma szansę na dłużej zadomowić się w górnej części tabeli.
Spójnia rozegrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: Damian Hertel, Jakub Paszkowski