Druga połowa już równiejsza w wykonaniu naszych zawodników, którzy napierali na rywala i już 10 minut po przerwie dopięli celu. Rajd Piotra Kurdykowskiego do prawej strony pola karnego, zakończony podaniem w „piątkę” Pogoni, gdzie tym razem - w znacznie trudniejszych okolicznościach -, Dawid Szczeciński dał Spójni wyrównanie. Spójnia nie zwalniała tempa chcąc wygrać spotkanie i jeszcze kilkakrotnie zagroziła bramce gości, wspomnieć warto o strzale z osiemnastu metrów Piotra Kurdykowskiego, który tylko o centymetry minął bramkę, a bramkarz tylko odprowadzał piłkę wzrokiem. Ataki naszego zespołu dawały możliwość wyprowadzenia groźnej kontry dla Pogoni, która mogła przynieść korzyść w końcówce meczu, jednak tym razem Adrian Topolski przestrzelił w dogodnej sytuacji. Doliczony czas gry i wielka radość Spójni, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patryka Janeczka, Mateusz Dura uderzeniem głową posłał piłkę do bramki. Wygrana Spójni w przekroju całego spotkania zasłużona, choć rywal solidnie się zaprezentował i walczył do ostatniej minuty meczu.
Spójnia rozegrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: Kamil Hertel, Daniel Chaba, Maksymilian Staroń, Rafał Wroński