Po przerwie również szybka gra i sporo składnych akcji, gdzie ponownie bliżej gola zespół z Przybyszowa, ale to Spójnia ponownie objęła prowadzenie. Dośrodkowanie Michała Dyca wprost na głowę Macieja Łodygi, który wygrał walkę w powietrzu z obrońcą gości i posłał piłkę pod poprzeczkę bramki. Starania gości o doprowadzenie do remisu przyniosły efekt na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, gdzie i tym razem strzelcem gola Damian Koppenhagen.
Szkoda straconej szansy na wygraną, ale należy podkreślić, że ostatecznie jest to korzystny wynik dla Spójni, gdyż goście bardzo dobrze zaprezentowali się w tym spotkaniu i stworzyli sobie więcej okazji bramkowych.
Spójnia rozegrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: Bartosz Majchrowski, Maksymilian Staroń, Sebastian Żłobiński
zdjęcia z meczu - fot. Jakub Borowski