Druga połowa to bardziej wyrównana gra i akcje z obu stron, a najbliżej gola dla Spójni był Mateusz Sadłowski, który groźnie strzelał z linii „szesnastki”, ale bramkarz gospodarzy końcami palców sparował piłkę na rzut rożny. Kilka minut wcześniej gospodarze wyrównali, po rzucie karnym, gdy w polu karnym Spójni faulowany był zawodnik Meprozetu, a „jedenastkę” na gola zamienił Tomasz Szwiec. W kocówce regulaminowego czasu gry znakomita okazja dla Meprozetu, gdy po rzucie wolnym zawodnik miejscowych silnie strzelał z siedmiu metrów, a Bartosz Grala ofiarnie interweniował, nie dopuszczając do utraty gola. W doliczonym czasie gry próby Spójni, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, uwieńczone sukcesem. Rzut rożny i dośrodkowanie Marka Buszczaka w pole karne, gdzie pojedynek powietrzny wygrał Mateusz Krasiński, a piłkę do bramki skierował Maciej Łodyga.
Scenariusz identyczny jak w meczy z Czarnymi Żagań, ale tym razem punkty dla Spójni.
Spójnia rozegrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: Damian Hertel, Heham Aivazian, Jakub Paszkowski