Goście po przerwie odpowiedzieli trafieniem kontakowym, po fatalnym błędzie naszego zespołu, ale Spójnia dobrze zareagowała kilka minut później. Ponownie składne rozegranie akcji i prostopadłe podanie do Kamila Hertela, który posłał piłkę w pole karne, gdzie swoje drugie trafienie zaliczył Sebastian Fabiański. Wynik meczu ustalił Eryk Tyszenko, gdy najpierw piłkę wyłuskał Dawid Szczeciński, a zimną krew zachował Marek Buszczak, który dograł do naszego pomocnika.
Spójnia rozegrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: ----