Po przerwie gospodarze ruszyli do odrobienia straty, osiągając optyczną przewagą, lecz bardzo dobrze spisywał się nasz zespół w defensywie, nie pozwalając poważniej zagrozić bramce Bartosza Grali. Korona stanęła przed szansą na wyrównanie, ale silny strzał Mykyty Lobody obronił nasz bramkarz. W 70 minucie składnie rozegrany atak Spójni, zakończony golem naszego kapitana, a chwilę później rzut rożny Spójni, a po zamieszaniu w polu karnym piłkę do bramki gospodarzy wpakował Sebastian Fabiański, ustalając wynik spotkania.
Cenne zwycięstwo na trudnym terenie w Kożuchowie, tym bardziej istotne, że przed naszym zespołem kilka bardzo trudnych spotkań, gdzie już w najbliższą sobotę Spójnia podejmie wicelidera rozgrywek Dąb Sława-Przybyszów.
Spójnia rozegrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: Maciej Łodyga
zdjęcia z meczu - fot. JAKUB BOROWSKI