Na początku drugiej połowy znakomita okazja dla Spójni, gdy sam na sam z bramkarzem znalazł się Dawid Szczeciński, ale przekombinował i Kamil Duchnowski wyłuskał mu piłkę. To zemściło się na naszym zespole, gdy po zamieszaniu w polu karnym Spójni, Paweł Janik – próbując nie dopuścić do oddania strzału przez zawodnika Tęczy – sam skierował piłkę do bramki. Nasz zespół nie rezygnował i wyprowadził akcję mogą dać gola kontaktowego, ale piłka po silnym strzale Michała Dyca odbiła się od słupka. Cztery minuty przed końcem meczu trzeci gol dla Krasna, którego autorem Marek Czarnowski, ustalający wynik spotkania.
Nie były to jedyne okazje tego meczu, który równie dobrze mógł zakończyć się całkiem innym wynikiem, gdyby nasz zespół wykazał się skutecznością z początku rundy. Tęcza zaprezentowała bardzo dobry poziom gry i była znacznie skuteczniejsza, tym samym zasłużenie zdobyła komplet punktów.
Spójnia rozegrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: Bartosz Majchrowski, Marek Buszczak, Paweł Szymkiewicz