Po przerwie Spójnia przejęła kontrolę nad wydarzeniami na boisku, potwierdzając to strzeleniem dwóch goli. Najpierw szybka kontra lewą stroną boiska i rajd Mateusza Torbiczuka, która wstrzelił piłkę w pole karne, do wbiegających Jakuba Paszkowskiego i Michała Dyca, a ten ostatni silnym strzałem wpakował piłkę do bramki. Wynik meczu ustalił Mateusz Torbiczuk, który popisał się strzałem bez przyjęcia, gdy obrońcy Tęczy wybili piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, w okolice linii pola karnego.
Ostatecznie zasłużona wygrana Spójni i ważne punkty, choć poziom gry tego spotkania mógł nieco rozczarować.
Spójnia rozegrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: Jacek Gireń