Aktualności

Spójnia rozpoczęła rozgrywki Pucharu Polski od drugiej serii spotkań, a rywalem naszego zespołu był Łucznik Strzelce Krajeńskie. Spójnia rozbiła zespół gorzowskiej klasy okręgowej 8:0 po dwóch trafieniach Jakuba Paszkowskiego i Dawida Szczecińskiego, a po jednym golu dorzucili Michał Dyc, Maciej Łodyga, Marek Buszczak i Heham Aivazian.

INFORMUJEMY,

ŻE W CZWARTEK 03 WRZEŚNIA

ODBĘDĄ SIĘ BADANIA LEKARSKIE WSZYSTKICH ZAWODNIKÓW MKS SPÓJNIA OŚNO LUBUSKIE.

BADANIA ZOSTANĄ PRZEPROWADZONE NA STADIONIE SPORTOWYM W OŚNIE LUBUSKIM,

OD GODZINY 18.45

OBECNOŚĆ ZAWODNIKÓW OBOWIĄZKOWA

Cenne zwycięstwo przywieźli piłkarze Spójni z Nowej Soli, gdzie zmierzyli się z miejscową Arką. Bardzo dobra gra naszego zespołu w pierwszej części meczu, gdzie Spójnia była blisko gola, lecz piłka obijała słupek i poprzeczkę bramki gospodarzy. Początek drugiej części gry nieco słabszy, a efektem prowadzenie Arki, po golu Patryka Zawojka. Jednak szybka odpowiedź naszego zespołu po golu Michała Dyca w 75 minucie meczu. Gospodarze ponownie mogli wyjść na prowadzenie, lecz na drodze stanął świetnie interweniujący Bartek Grala. W 81 minucie to Spójnia wyszła na prowadzenie, ponownie po trafieniu Michała Dyca, a chwilę później Łukasz Tabaka ustalił wynik meczu i Spójnia zasłużenie wygrała 3:1.

Bardzo dobra pierwsza połowa w wykonaniu Spójni, zakończona trzema trafieniami i zasłużonym prowadzeniem w meczu, w którym rywalem naszego zespołu był ZAP Syrena Zbąszynek. Pierwszy gol po kwadransie gry, gdy rozegranie akcji zakończyło się dośrodkowaniem Mateusza Torbiczuka w pole karne, gdzie uderzeniem piłki głową Dawid Szczeciński posłał piłkę do bramki. W 28 minucie meczu zgranie piłki od Łukasza Tabaki do Pawła Gurgula, który przelobował bramkarza gości. Chwilę później kolejny cios Spójni, gdy strzałem z dystansu popisał się Mateusz Torbiczuk.

 Porażką 1:3 zakończył się wyjazdowy mecz Spójni, która udała się do Gubina, na kolejne spotkanie ligowe.  Pierwsza połowa meczu remisowa, gdzie w 25 minucie meczu gospodarze objęli prowadzenie, gdy świetnym strzałem z dystansu popisał Mateusz Hałambiec. Spójnia szybko odpowiedziała golem Marka Buszczak, który – po dograniu piłki od Pawła Janika – zdecydował się na strzał z 25 metrów, posyłając piłkę w górny róg bramki gospodarzy.

Po remisie i porażce przyszedł czas na wygraną dla Spójni i to z głównym pretendentem do awansu. Spójnia w sobotę podejmowała na własnym stadionie Stilon Gorzów Wlkp., a mecz zakończył się wynik 3:2(1:0) dla naszego zespołu.

Prowadzenie dla Ośna dała bramka autorstwa Kamila Hertela w 33 minucie meczu, a do przerwy wynik nie uległ zmianie. W 60 minucie spotkania Sebastian Fabiański podwyższył prowadzenie naszego zespołu.

 Spójnia nie wykorzystała szansy na korzystny wynik, w drugim spotkaniu lubuskiej czwartej ligi, gdzie na terenie wymagającego rywala w Sławie uległa 1:2. Pierwsza połowa meczu wyrównana i takim wynikiem się również zakończyła. Nasz zespół objął prowadzenie w 22 minucie spotkanie, gdzie koronkowo rozegraną sytuację w okolicach pola karnego gospodarzy, zakończył precyzyjnym strzałem Mateusz Szczurek.

Niestety po kilku minutach Dąb odpowiedział golem wyrównującym, autorstwa Damiana Koppenhagena. Pomocnik gospodarzy zdołał przedrzeć się przez linię naszej obrony z lewej strony pola karnego i pomimo interwencji naszego bramkarza, piłka znalazła drogę do bramki.

 Kibice w Ośnie Lubuskim doczekali się w końcu inauguracji rozgrywek, choć już nowego sezonu. Ogromna szkoda, że nie doczekali jej – reaktywujący nasz klub wraz ze swoim bratem, wieloletni działacz i spiker zawodów Dariusz Woźniak, oraz zawodnik i działacz sportowy Jan Stopiński. Stąd przed rozpoczęciem meczu symboliczna minuta ciszy, upamiętniająca ważne dla Spójni osoby.

Z inauguracji nowego sezonu średnio zadowolona jest Spójnia tym bardziej, że w następnych spotkaniach bardzo trudne sprawdziany z Dębem Sława-Przybyszów i Stilonem Gorzów. Pozytywnie należy ocenić grę w defensywie, gdzie nasz zespół nie pozwolił poważniej zagrozić bramce – pewnie interweniującego – Bartka Grali. Gorzej z wykończeniem akcji, gdzie przynajmniej trzykrotnie Spójnia powinna cieszyć się, ze zdobycia gola. Jeszcze przed przerwą o piłkę powalczył Piotr Michałek i dośrodkował w pole karne, jednak uderzenie piłki głową Pawła Gurgula wprost w dobrze ustawionego bramkarza gości.

Ośniański i gminny sport poniósł kolejną bolesną stratę.

Odszedł od nas Jan Stopiński

- wieloletni zawodnik Spójni Ośno, trener,

działacz sympatyk naszego klubu.

Spoczywaj w pokoju, dziękujemy za wszystko Jasiu.