Aktualności

Tenisiści stołowi Spójni Ośno kończą rozgrywki o mistrzostwo III ligi tenisa stołowego. W ostatnim meczu drugiej rundy, Spójnia Ośno mierzyła się z niżej notowanym klubem ZU Zachód Uczniak Szprotawa, pokonując rywali we własnej hali 10:1.

Nasi zawodnicy z dorobkiem 21 punktów (zwycięstwa-5, remisy-1, porażki-1) uplasowali się ostatecznie na szóstej lokacie w tabeli rozgrywek, zapewniając sobie spokojne utrzymanie w III lidze tenisa stołowego. Pierwsze miejsce w rozgrywkach, premiowane awansem do II ligi, wywalczył zespół ZKS IV Masel Drzonków, zaś do niższej klasy rozgrywkowej spada Dziesiątka Nowa Sól.

W rozwinięciu informacji prezentujemy wyniki Spójni w drugiej rundzie rozgrywek.

W 21 kolejce „serie A” rezerwy Spójni udały się na mecz do Piesek, gdzie rywalem naszego zespołu był miejscowy AS. Pierwsza połowa meczu zakończyła się remisem 1:1, gdzie prowadzenie w 10 minucie meczu objęli gospodarze, po golu Leonadra Kozdorowskiego. Spójnia II szybko odpowiedziała, gdy ładnym uderzeniem popisał się Jeremiasz Chaba. Wynik do przerwy nie uległ już zmianie, a losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatnim kwadransie meczu. Gol Dariusza Kobana w 75 minucie dał gospodarzom ponowne prowadzenie, a w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry wynik ustalił Marcin Tomczak. Ostatecznie więc 3:1 dla zespołu AS Pieski i z przekroju całego spotkania, wygrana gospodarzy jest zasłużona.

 Porażką młodzików Spójni 0:3 zakończyło niedzielne spotkanie okręgowej ligi młodzików, gdzie nasz zespół podejmował swoich rówieśników zespołu Lech Poznań Football Academy z Kostrzyna. Goście objęli prowadzenie tuż przed przerwą, po golu Eryka Ożarowskiego, a ten sam zawodnik, jeszcze dwukrotnie pokonał naszego bramkarza w drugiej połowie i to goście cieszyli się z wygranej.

 Bezbramkowym remisem zakończyła się pierwsza połowa meczu w Ośnie Lubuskim, gdzie Spójnia podejmuje Lubuszanina Drezdenko. Dobry, szybki mecz i kilka okazji na gola, gdzie bliżej objęcia prowadzenia była Spójnia.

Gol Piotra Kurdykowskiego, który wykorzystał dogranie Arka Jarosza, dał Spójni zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu. Druga połowa meczu z lekką przewagą gości, która miała znakomitą okazję na objęcie prowadzenia w 60 minucie meczu, gdy po strzale napastnika Drezdenka piłka odbiła się od słupka, a dobitkę Lubuszanina ofiarna interwencją zablokowali nasi obrońcy. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry faul na Patryku Kłopocie w polu karnym, lecz Marek Buszczak przegrał pojedynek z bramkarzem, który znakomicie wybronił rzut karny. Emocje do końca, ale wynik nie uległ już zmianie. Wyrównany mecz, w którym tym razem trochę szczęścia dopisało Spójni.

W niedzielę rezerwy Spójni udały się do Smogór, na spotkanie 20 kolejki klasy "A". Jak zwykle mecz derbowy wywołał spore zainteresowanie i emocje piłkarskie, choć poziom meczu nie był zbyt wysoki, a zespoły stworzyły niewiele okazji na zdobycie gola. Pierwsza połowa meczu wyrównana i po jednej groźnej akcji mogącej dać gola, gdzie najbliżej objęcia prowadzenia Spójnia II była po wrzucie z autu Patryka Krasińskiego w pole karne, gdzie główkował Mateusz Krasiński, ale piłka poszybowała nad poprzeczką.

Trzecim remisem z rzędu zakończyli spotkanie okręgowej ligi młodzików piłkarze Spójni, którzy w niedzielę podejmowali na własnym boisku UKS Polonię Słubice.  W 25 minucie prowadzenie objęli gości, ale jeszcze przed przerwą gol Tobiasza Fudalina dał Spójni remis.

Po przerwie wynik nie uległ już zmianie, choć nasz zespół miał ku temu sposobność. Ostatecznie wynik 1:1, a kolejny mecz nasi młodzicy rozegrają w najbliższą niedzielę o godzinie 12.00, gdzie będą podejmować zespół Lech Poznań Footboll Academy z Kostrzyna. 

Wysoką porażką zakończyło się spotkanie okręgowej ligi juniorów, w którym nasz zespół podejmował juniorów Steinpolu-Ilanki Rzepin. Pierwsza połowa meczu stała na dobrym poziomie piłkarskim, gdzie optyczną przewagę posiadali goście, potwierdzając to groźnymi akcjami. Ilanka mogła wyjść na prowadzenie, gdy po przypadkowym zagraniu ręka w polu karnym naszego obrońcy, sędzia wskazał na „jedenastkę” , ale świetną interwencją popisał się Damian Hertel. Goście do przerwy jednak dwukrotnie zdołali pokonać naszego bramkarza po golu Kacpra Wizowskiego.

Po pierwszej połowie meczu o mistrzostwo IV Ligi Lubuskiej, Spójnia Ośno remisuje na własnym stadionie ze Steinpolem-Ilanką Rzepin 0:0. Pierwszą połowę meczu oglądało się z przyjemnością, gdyż obie drużyny zaprezentowały naprawdę wysokim poziom umiejętności piłkarskich, i pomimo braku goli nie można żałować przybycia na stadion. Wyrównany poziom gry, ale akcje gości groźniejsze, i to Ilanka była bliższa objęcia prowadzenia w pierwszej części gry, gdy groźnie na bramkę Sebastiana Grendy strzelali Mateusz Nowaczewski i Andrzej Pawłowski.

Druga połowa również stojąca na wysokim poziomie i to ataki Spójni były groźniejsze. Dwukrotnie bliski zdobycia gola był Dawid Szczeciński, lecz najpierw jego strzał minimalnie minął bramkę gości, zaś chwilę później od utraty bramki Ilankę uchronił bramkarz, który znakomicie obronił strzał naszego napastnika. Srodze zemściło się to na Spójni, gdyż w 70 minucie goście objęli prowadzenie, po technicznym strzale z 16 metrów Marcina Żeno. Nasz zespół był bliski wyrównania gdy po składnej akcji Paweł Janik groźnie strzelał na bramke gości, lecz piłka odbiła się od słupka, a kontra Rzepina dała jej drugiego gola, której autorem był Bartosz Kasik. Cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry gol kontaktowy Spójni, gdzie precyzyjnym uderzeniem z 18 metrów popisał się Marek Buszczak.

Ostatecznie po bardzo dobrym spotkaniu wygrana gości 2:1, ale wynik remisowy nie krzywdziłby żadnej z drużyn.

Bez punktów ze Świebodzina wróciła Spójnia, po meczu 25 kolejki, w którym rywalem naszego zespołu był miejscowy Santos. Szkoda straconej szansy na powiększenie bilansu punktowego, gdyż przeciwnik był absolutnie w zasięgu możliwości naszego zespołu. Pierwsza połowa meczu zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy, po golu Nikodema Rafalika w 21 minucie meczu.

W drugiej połowie sporo sytuacji bramkowych Spójni, lecz zerowa skuteczność, co musiało się zemścić. Santos podwyższył prowadzenie golem Janusza Obuchanicza, a chwilę później ten sam zawodnik ustalił wynik spotkania, i tym samym Santos odniósł pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej.

Jesienią padł wynik remisowy 1:1, gdzie prowadzenie objął Santos po samobójczym trafieniu naszego obrońcy, a drugą połowę meczu Spójnia grała w osłabieniu, lecz zdołała doprowadzić do remisu, i tamten wynik nie krzywdził żadnego zespołu. Po wczorajszym meczu w Świebodzinie pozostaje ogromny niedosyt, i żal po stracie punktów, o które będzie jeszcze trudniej w kolejnych spotkaniach.

Już we wtorek 2 maja rezerwy Spójni rozegrały spotkanie klasy „A”, w którym podejmowały na własnym stadionie Znicz Trzemeszno. Po jednym z najsłabszych swoich występów, Spójnia II uległa rywalowi 2:4, przegrywając do przerwy 1:2, ponosząc pierwszą porażkę na własnym boisku w tym sezonie. Nasz zespół grał nieporadnie, popełniał mnóstwo błędów indywidualnych, nie tworzył sobie dogodnych sytuacji bramkowych, zbyt łatwo jednocześnie pozwalał gościom na strzelenie gola. Na dwa gole Znicza Spójnia II odpowiedziała golem Patryka Krasińskiego, który po otrzymaniu podania od Mateusza Krasińskiego, popisał się indywidualną akcją zakończoną golem. Zrodziła się szansa na odrobienie start w drugiej części gry, jednak strata gola tuż po jej rozpoczęciu, ponownie postawiła nasz zespół w trudnej sytuacji. W 70 minucie Spójnia II zmniejszyła stratę, gdzie tym razem strzał Patryka Krasińskiego sparował przed siebie bramkarz gości, a najlepiej w tej sytuacji zareagował Mateusz Krasiński, który posłał piłkę do bramki. Kolejne ataki nie przyniosły żadnego efektu bramkowego, natomiast w doliczonym czasie gry goście przypieczętowali czwartym golem zasłużone zwycięstwo.